Faq glifosat okładka
Przygotowano w ramach projektu „Glifosat. Dialog obywatelski” realizowanego przez Fundację Ecorower. Projekt dofinansowany ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021–2030.

Polacy coraz częściej zgłębiają temat swojego zdrowia. Do listy zagadnień takich jak smog, jakość żywności czy katastrofa klimatyczna warto dopisać jeszcze jedno – rakotwórcze pestycydy, szczególnie takie jak te na bazie glifosatu.

Czym jest glifosat i dlaczego wywołuje takie kontrowersje?

Glifosat to związek chemiczny, który jest składnikiem 92 środków chwastobójczych na polskim rynku. Środki zawierające glifosat mają bardzo szerokie zastosowanie: wykorzystuje się je w ogrodnictwie, rolnictwie, w sadach, ogrodach miejskich, parkach, na chodnikach, przy torach kolejowych, na cmentarzach. Słowem, praktycznie wszędzie… Tak powszechne użycie związane jest z ich skutecznością. Glifosat działa błyskawicznie i potrafi zniszczyć praktycznie każdą roślinę. Dla wielu osób i organizacji cena jego skuteczności jest jednak zbyt wysoka. Glifosat uważany jest za kancerogenny. Stosowanie pestycydu nie pozostaje obojętne dla zdrowia ludzi i zwierząt. W wyniku jego powszechnego i nadmiernego użycia wymierają owady zapylające (np. pszczoły). Zakaz stosowania glifosatu jest podejmowany w różnych krajach, miastach czy regionach na całym świecie, jednak pod wpływem lobby producentów środków ochrony roślin jego wycofanie z rynku jest ciągle odkładane w czasie.

Jak naukowcy komentują sprawę glifosatu?

Glifosat jak każda silnie działająca substancja posiada swoich zwolenników i przeciwników. Wynika to m.in. z metodologii przyjętej w analizach. Badania zlecane przez Monsanto (korporację, która stworzyła glifosat) oraz badania krótkotrwałe wskazują, że ten związek chemiczny nie jest szkodliwy, jeżeli używa się go zgodnie z przeznaczeniem. W opozycji do tej opinii pozostają badania niezależne wobec amerykańskiego koncernu – te wskazują na różne niebezpieczeństwa wynikające z długotrwałego obcowania z pestycydem. Międzynarodowa Agencja Badania Raka (IRAC) skwalifikowała substancję jako prawdopodobnie kancerogenną (rakotwórczą). Bez względu na wyniki badań, warto zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście potrzebujemy tak silnej substancji czynnej w środkach ochrony roślin wykorzystywanej na tak dużą skalę?

Czy mieszkańcy miast są narażeni na szkodliwe działanie glifosatu?

Pomimo tego, że na etykiecie wielu produktów zawierających glifosat znajduje się wyraźne ostrzeżenie, że danego środka nie należy stosować w parkach i ogrodach publicznych czy terenach zielonych należących do placówek zdrowotnych i oświatowych, to zakaz ten jest powszechnie ignorowany zarówno przez osoby prywatne jak i placówki publiczne (oraz ich podwykonawców). Przykładowo w Jeleniej Górze na obecność glifosatu w moczu przebadano grupę około stu dzieci. Każda pobrana próbka moczu wykazała pozostałości tej chwastobójczej substancji. Przykłady te pokazują, że glifosat może kumulować się w naszym organizmie. W Łodzi w 2021 r. pięćdziesięcioro mieszkańców złożyło skargę do UMŁ, ponieważ ich zwierzęta domowe (głównie psy) zatruły się po opryskaniu pestycydami trawników.

Jak glifosat może przeniknąć do mojego organizmu?

Ponieważ glifosat stosowany jest w rolnictwie, to jego pozostałości wchłaniamy wraz z pożywieniem. W Polsce liczne badania konsumenckie (wykonywane przez organizacje takie jak Instytut Spraw Obywatelskich, Foodrentgen czy Fundacja Konsumentów) wykazały obecność tej substancji w mąkach, kaszach, napojach roślinnych, a nawet piwie! Ponadto Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) regularnie publikuje wyniki swoich badań nad pozostałościami pestycydów w żywności. Z ich raportu z 2019 r. wynika, że w Polsce co trzeci badany produkt był zanieczyszczony glifosatem. Substancja ta przedostaje się również do wód gruntowych, skąd również przenika do organizmów żywych.

Jaki wpływ na środowisko ma glifosat?

Początkowo firma Monsanto przekonywała, że glifosat jest biodegradowalny i nie będzie mieć negatywnego wpływu na środowisko. Z czasem okazało się, że te założenia były błędne. Problem przenikania glifosatu do środowiska dotyczy w szczególności gruntów i wód gruntowych znajdujących się na terenach rolniczych. W regionach, w których prowadzi się badania nad plonami odpornymi na glifosat pozostałości po tym związku chemicznym były szczególnie wysokie w wodzie (01mg-07mg/l). Według naukowców zajmujących się kwestiami ochrony środowiska konieczne jest ponowne i kompleksowe przebadanie wpływu substancji na środowisko, ponieważ dotychczasowa założenia okazały się chybione.

Co zrobić, kiedy wykryjemy glifosat we własnym organizmie?

W Polsce badania na obecność glifosatu można wykonać w kilku laboratoriach. W wypadku stwierdzenia pozostałości tej substancji w organizmie należy działać zdecydowanie. Po pierwsze ustalić, w jaki sposób glifosat mógł przeniknąć do naszego ciała. Jeżeli mamy podejrzenia, że kontakt z substancją nastąpił na skutek oprysków prowadzonych w najbliższym otoczeniu, wtedy problem można zgłosić na policję lub do prokuratury. Zgłoszenie do prokuratury w szczególności zalecane jest, jeśli wiemy o tym, że pokrzywdzonych zostało wiele osób. Postępowanie toczyć się będzie w kierunku wykroczenia lub przestępstwa (w zależności od stwierdzonych okoliczności faktycznych). Rekomendowane jest również składanie zapytań (w formie pisemnej) do spółdzielni lub innego podmiotu zbiorowego o ilość i skalę zastosowania środków chwastobójczych. Podmiot, który stosuje substancje tego rodzaju powinien mieć świadomość ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej, dochodzonej na drodze cywilnej, jeśli skutkiem stosowania będzie wyrządzenie szkody na osobie lub mieniu (art. 435 § 1 k.c.). Ponadto warto nawet pojedyncze przypadki zatrucia glifosatem zgłaszać do lokalnych władz, takich jak urzędy miasta/gminy, prezydentów, burmistrzów, wójtów. Organy te powinny być uświadamiane przez mieszkańców tworzących wspólnoty samorządowe, jakie jest stanowisko obywateli odnośnie stosowania silnych środków chwastobójczych. Od lokalnych władz można domagać się również powołania wyspecjalizowanych komisji, których celem będzie weryfikacja stanu środowiska oraz bezpieczeństwa obywateli. Zgłoszeń o zatruciu glifosatem można dokonywać również do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które gromadzi informacje o zatruciach ludzi i pszczół środkami ochrony roślin (art. 73 ustawy o środkach ochrony roślin).

Dlaczego przed glifosatem należy chronić zwierzęta i dzieci?

Pomimo tego, że UE jasno określa dopuszczalny poziom pozostałości glifosatu w produktach spożywczych, to wciąż zanieczyszczenia pestycydami nie pozostają obojętne dla zdrowia ludzi. Na negatywne skutki działania glifosatu narażone są przede wszystkim dzieci i zwierzęta. Wynika to z mniejszej masy ciała oraz możliwości przypadkowego zetknięcia się z opryskami. Bardzo ważnych obserwacji na temat wpływu pestycydów na zdrowie i życie niemowląt dokonał V. E. Garry (na którego badania powołują się m.in. Marta Kwiatkowska, Paweł Jarosiewicz i Bożena Bukowska w swoim artykule naukowym „Glifosat i jego preparaty – toksyczność, narażanie zawodowe i środowiskowe”), który wraz ze swoim zespołem dowiódł, że na obszarach rolniczych (gdzie wykorzystuje się substancje chwastobójcze) częściej dochodziło do wad i uszkodzeń płodów. W przypadku zatruć ludzi i zwierząt (nawet pojedynczych) fakt ten można zgłaszać do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które gromadzi informacje o zatruciach ludzi i pszczół – środkami ochrony roślin (art. 73 ustawy o środkach ochrony roślin).

Jak z glifosatem radzą sobie na świecie?

W UE glifosat został terminowo dopuszczony do użytku do końca grudnia 2022 r. Należy się jednak spodziewać, że korporacje agrochemiczne będą naciskać na przedłużenie tego okresu (co odbywa się regularnie). Dzięki zwiększonej świadomości społecznej i coraz większemu sprzeciwowi wobec glifosatu coraz więcej państw dyskutuje nad ograniczeniem lub całkowitym zakazem stosowania tego składnika pestycydów. Wśród nich są m.in. Niemcy i Austria. W USA doszło już do kilku procesów, w których Monsanto (obecnie przejęte przez firmę Bayer) zostało zmuszone do wypłacenia wielomilionowych odszkodowań. W Polsce problem silnych środków chwastobójczych spotyka się przeważnie z brakiem zainteresowania ze strony rządzących i urzędników. Jak udowodnił Instytut Spraw Obywatelskich w 2019 r., niektóre miasta wojewódzkie nie umiały nawet odpowiedzieć, czy na ich terenach stosuje się glifosat.

Co można zrobić?

Glifosat jest substancją powszechnie stosowaną, ale wciąż istnieją sposoby na ograniczanie jego użycia w naszym najbliższym otoczeniu. Jeżeli masz podejrzenia, że na Twoim podwórku lub w okolicy ktoś wykorzystuje środki z glifosatem, masz prawo zwrócić się do spółdzielni mieszkaniowej (lub innej formy administracji osiedla), w trybie dostępu do informacji publicznej, z pytaniem o to, jakie substancje chwastobójcze zostały użyte i w jakim terminie.

Polecamy również inne formy interakcji, np. wystosowanie apelu mieszkańców o utworzenie tzw. przestrzeni wolnej od glifosatu. Pierwsze tego typu miejsca zostały już powołane do życia w Głownie i Łodzi dzięki oddolnej inicjatywy obywateli, placówek edukacyjnych (przedszkola, ośrodki edukacji ekologicznej) i organizacji pozarządowych. Przykładowy wzór apelu znajdziesz na stronie www.ecorower.pl/przestrzen-wolna-od-glifosatu.

Jeżeli w trakcie spaceru napotkasz osobę spryskującą tereny zielone, ma ona obowiązek udzielenia informacji na temat stosowanego środka oraz zagrożeń, jakie wynikają z jego użycia. Jeżeli pracownik odmawia udzielenia informacji, masz prawo wezwać służby porządkowe takie jak policja/straż miejska (art. 435 § 1 k.c.).

W sytuacjach, w których masz podejrzenia, że środek chwastobójczy został użyty w sposób niezgodny z przeznaczeniem, możesz skontaktować się z Państwową Inspekcją Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORIN) lub jego wojewódzkim odpowiednikiem (WIORIN). Instytucje te mogą nałożyć sankcje na spółdzielnie mieszkaniowe lub osoby prywatne, w określonych przypadkach (art. 181 k.k. Powodowanie zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach lub art. 76 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o środkach ochrony roślin Dz.U.2020.2097). WIORIN może również przeprowadzić ekspertyzę na temat tego, jaki środek został użyty i w jakiej ilości, jednak najczęściej kosztami takiego badania obarczona będzie osoba wnioskująca o badanie. Można skorzystać również z przepisu art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o środkach ochrony roślin: „Środki ochrony roślin należy stosować w taki sposób, aby nie stwarzać zagrożenia dla zdrowia ludzi, zwierząt oraz dla środowiska, w tym przeciwdziałać zniesieniu środków ochrony roślin na obszary i obiekty niebędące celem zabiegu z zastosowaniem tych środków oraz planować stosowanie środków ochrony roślin z uwzględnieniem okresu, w którym ludzie będą przebywać na obszarze objętym zabiegiem”. Oprócz kroków prawnych istnieje cały szereg działań społecznych i oddolnych, które mogą przyczynić się do ograniczenia użycia glifosatu w najbliższym otoczeniu. Jedną z nich są petycje, które można podpisać na poziomie ogólnokrajowym, jak i lokalnym (m.in. w Łodzi i Głownie) np. tu: https://ecorower.pl/petycja/, https://instytutsprawobywatelskich.pl/petycja-nie-dla-glifosatu-w-lodzi/, https://instytutsprawobywatelskich.pl/glifosat/. ]

Kluczowe jest również wzajemne uświadamianie się na temat niebezpieczeństw, jakie wynikają z użycia silnych pestycydów. Tego typu kroki warto podjąć nie tylko w miejscu zamieszkania, ale także w okolicznych żłobkach, szkołach, przedszkolach, jak również wśród sąsiadów czy w okolicy przestrzeni zielonych, z których korzystamy jako mieszkańcy (np. kontaktując się z administracjami parków czy kąpielisk).

Wchłanianie glifosatu można ograniczyć również poprzez kupowanie żywności z certyfikatami BIO/EKO/ORGANIC. Posiadaczy zwierząt domowych, takich jak psy i koty namawiamy do wzmożonej ostrożności oraz niewypuszczania swoich zwierząt bez opieki, szczególnie w sezonie letnim, czyli okresie wzmożonych prac nad pielęgnacją zieleni. W sytuacjach kryzysowych (takich jak np. zatrucie psa/kota) sugerujemy sprawę zgłosić z art. 11a ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt.

Opracował
Franciszek Strzelczyk